Dziennik młodej buntowniczki

Jako dodatek do serii o młodych buntowniczkach wyszedł właśnie „Dziennik młodej buntowniczki”, czyli kalendarz na rok szkolny 2018/2019. Zapewne z przeznaczeniem głównie dla dziewcząt, zwłaszcza dlatego, że niektóre rubryki wyraźnie pisane są w rodzaju żeńskim („Gdy będę dorosła, będę potrafiła…”). Nawet jeśli kupujemy je dziewczynkom, naprawdę powinni zajrzeć do nich bracia, koledzy, chłopacy, ojcowie. Mówi on bowiem o niezliczonej (w każdym razie, ja nie miałam zapędu, by je zliczyć) postaci żeńskich, które zmieniły świat lub doszły do czegoś wspaniałego, z reguły wcześniej zarezerwowanego dla mężczyzn (jak bycie astronautą w przypadku Gulii Tomai).

Oprócz typowych rubryk jak plan lekcji, sprawy do zapamiętania, moje plany itd., itp., „Dziennik” zawiera sześć ciekawych, powtarzających się cykliczni części. Jest kolorowy obrazek jednej z buntowniczek (np. Malala Yousafzai, 1 września), z krótką biografią i cytatem. Są kolorowanki wielkich kobiet (np. 7 grudnia Kleopatra), a w dni urodzin ważnych postaci ich malutka ilustracja z napisikiem „Wiwat… (np. Miechelle Obama 17 stycznia)”.

Ponadto co kilka dni u dole strony znajdziecie informację „Czy wiesz, że…?” (np. o Sonicie Alizadeh, której udało się uniknąć zaaranżowanego w bardzo młodym wieku małżeństwa i rozpocząć szkołę muzyczną, dzięki piosence rapowej, którą zamieściła na YouTubie – 30 września). Mamy też mini-quizy, jak 13 października: „Astronomka Jill Tarter miała ekscytującą pracę, ponieważ szukała: a. zombie na Księżycu, b. straszliwych marsjańskich wampirów, c. życia pozaziemskiego”). Do tego sporo mądrych cytatów, z najróżniejszych dziedzin życia, jak ten z 31 stycznia: „Wolność nie jest synonimem szczęścia, a raczej trudnych wyborów. Emma Bonino. Polityczka”.

Rzecz niewielka, a cieszy. A przede wszystkim – uczy! Niejedna mama i tata pochylą się nad opisanymi postaciami i powiedzą „ale, kto to?!”. Czasem poznamy my i nasze dzieci kobiety, których nazwiska i wyczyny zapadną nam w pamięć na zawsze. Czasem nie zapamiętamy ich, ale to, co wyniesiemy z lektury to niezwykle ważny fakt, iż każda/-y z nas może zdziałać coś. Czy to dla świata, czy dla samego siebie. A wszak wszyscy jesteśmy częścią świata, więc choćbyśmy spełniali jedynie swoje marzenia (niejednokrotnie wbrew otoczeniu, jak buntowniczki), posuwamy świat do przodu.

Miłego i owocnego buntu! Oraz miłego roku szkolnego 2018/ 2019.